wtorek, 28 maja 2013

Once Upon A Time In Mumbaai Again - plakat


Wiem, wiem ... w tej chwili powinnam zakuwać materiał na dydaktykę, edytorstwo i HLP :) Notatki piętrzą się, tworząc pokaźny stos, zakreślacze leżą grzecznie w pobliżu, a na podręczniki i książki zaczyna brakować już miejsca.  

Ale nic nie poradzę na to, że akurat wtedy, kiedy mam zajęć od groma i trochę, tyle się dzieje. Uczyć się, uczę, rzecz jasna - żeby nie było :D . Niemniej jednak co pół godziny (średnio) otwieram Facebooka, aby zobaczyć co słychać w "wielkim świecie". 

I co? Przede wszystkim pojawił się  (albo ja dopiero go zobaczyłam - przed sesją jakoś nie orientuje się w nowinkach) rewelacyjny plakat do filmu Once Upon A Time In Mumbaai Again. Byłam zachwycona lookiem Imrana w Matru Ki Bijlee Ka Mandola i jak widać czeka mnie powtórka. Sonakshi - no po prostu olśniewa - w pierwszej chwili w ogóle jej nie poznałam. Akshay też prezentuje się imponująco i tak jak za nim nie przepadam, tak teraz z przyjemnością zobaczę go w nowej roli u boku, nomen omen, mojego ulubieńca. 


Oj! Czekam na film coraz bardziej i bardziej :D


środa, 22 maja 2013

#31 Arjun: The Warrior Prince (2012) - Wojownik rodem z Mahabharaty


Reżyseria: Arnab Chaudhuri
Premiera: 5 maja
Czas trwania: 96 minut
Język: hindi
Bajki. Któż z Nas nie ma do nich słabości? Niby jesteśmy dorośli, ale lubimy, tak jak dzieci, zanurzyć się w animowanym świecie i śledzić losy bohaterów. Filmy tego typu mają coś w sobie. W przystępny sposób potrafią przekazać młodemu widzowi najważniejsze wartości, niekiedy przemycając aluzje odczytywane wyłącznie przez starszą wiekiem publikę. Chyba wszyscy moi czytelnicy wychowali się na kultowych już produkcjach Walta Disneya. Jestem też pewna, że dzieciakom nadal podsuwa się pod nos Piękną i Bestię czy Alladyna. Ja przynajmniej tak robię (mojemu ciotecznemu siostrzeńcowi) :)

środa, 15 maja 2013

#30 It's My Love Story (2011) - Prosta historia miłosna


Reżyseria: Madhura Sreedhar
Występują: Arvind Krishna, Nikitha  Narayan, Jayasudha, Sarath Babu,
Premiera: 11 listopada
Czas trwania: 128 minut
Język: telugu
Tytuł zawsze  pełni istotną rolę czy to w książce, czy w filmie. Nawet nazwa jakiegokolwiek produktu potrafi nakłonić konsumenta do zakupu, bądź skutecznie  go zniechęcić do wydania ciężko zarobionych pieniędzy na coś co brzmi jak nazwa detergentu (przykładowo :)). Piszę o tym dlatego, że niedawno miałam okazję obejrzeć dwa filmy, których tytuły były wielce wymowne: Love, love, love (to nie tytuł filmu :P). Wszędzie tylko ta miłość i kochanie - "Jak ja cie bardzo kocham"; "Nie możemy być razem"; "Musimy walczyć o swoją miłość" i takie inne bla, bla, bla ... Żeby nie było, że ja nie lubię takich filmów. Lubię i to naprawdę bardzo. Jednak czasami trudno jest  znaleźć jakąś historię na poziomie. Taką, która rzeczywiście porusza, a nie bawi swoją ckliwością. Ale znowu odbiegam od tego, o czym chcę tu właściwie napisać. It's My Love Story to pierwszy film z dwóch telugów, które niedawno widziałam. Za jakiś czas pojawi się recenzja drugiego filmu, ale na razie zatrzymajmy się przy tej.

środa, 1 maja 2013

#29 Maya (2001) - Zmarnowany potencjał


Reżyseria: Digvijay Singh
Występują: Anant Nag, Mita Vasisht, Nitya Shetty, 
Premiera: 7 września
Czas trwania: 105 minut
Język: hindi


Obejrzałam ten film w zeszłym tygodniu i od kilku dni zbieram się, żeby coś o nim napisać ... Obraz Singh'a ma dość wysoką ocenę na IMDb (aż 7,1). W dodatku należy do nurtu kina niezależnego. I właśnie zarówno typ filmu, jak i jego ocena, mnie na początku trochę zmartwiły. Przez chwilę zastanawiałam się czy ze mną jest coś nie tak, skoro nie potrafię docenić tej produkcji, dostrzec walorów oraz głębi. Chwila, chwila - Maya nie ma żadnej głębi, żadnego przesłania i chyba sporo widzów tego nie dostrzega, ale ja Wam już śpieszę z wyjaśnieniem. 
Copyright © 2014 Kino indyjskie

Distributed By Blogger Templates | Designed By Darmowe dodatki na blogi