środa, 20 listopada 2013

#45 Dangerous Ishhq (2012) - W podróż reinkarnacyjną

Reżyseria: Vikram Bhatt
Występują:  Karisma Kapoor, Rajneesh Duggal, Jimmy Shergill, Divya Dutta
Premiera: 11 maja
Czas trwania: 128 minut
Język: hindi
W 2012 roku Karisma Kapoor wróciła na duży ekran, po sześciu latach przerwy, podczas której poświęciła się wychowaniu dwójki dzieci. Obecnie o aktorce nie jest głośno, a szkoda ... Osobiście za nią nie przepadałam. Nie potrafiła mnie przekonać do siebie jako aktorki. Widziałam, że ma talent, w końcu pochodzi z filmowej rodziny o imponującej historii, jednak ociągałam się z obejrzeniem czegokolwiek z jej udziałem. Aż do teraz ... Na Dangerous Ishhq zdecydowałam się ze względu na dwie rzeczy: zastosowany motyw reinkarnacji i aktorkę, mimo wszystko. Trochę się obawiałam, tego jak wypadnie ten pierwszy aspekt. Z reguły podoba mi się ukazanie historii z perspektywy wydarzeń z poprzedniego życia. Aczkolwiek z samą realizacją bywa różnie, jak w przypadku Teri Meri Kahaani, gdzie Kunal Kohli kompletnie się pogubił i wyszło, takie, masło maślane :)

Sanjana to modelka odnosząca ogromne sukcesy w swojej branży. Razem ze swoim partnerem, Rohanem, synem jednego z największych biznesmenów, tworzą piękną parę. Zaraz po ważnym pokazie dziewczyna ma wyjechać do Paryża na intratny kontrakt. Do wyjazdu nie dochodzi, ponieważ, kierowana złym przeczuciem, postanawia zostać w kraju. Zakochani podejmują decyzję o ślubie, jednak Rohan zostaje porwany. Sprawą zajmuje się inspektor policji ACP Singh. Tymczasem Sanjane nawiedzają wizję, które mają związek z jej przeszłością z poprzednich żyć. 




Oprócz historii dziejącej się współcześnie mamy też trzy inne, rozgrywające się na przestrzeni 500 lat. Tak oto widzowi zostają przedstawione trzy pary z zamierzchłych czasów: Geeta i Iqbal, Salma i Ali, Paro i Raj Dutt. Wszystkie je łączy niespełniona miłość oraz tragiczna śmierć. Bohaterowie odradzają się w kolejnych żywotach, ponownie się zakochują, przeżywają chwilę szczęścia i rozłąki. Jednak nie jest im dane być razem. Pewnie przez myśl wam przeszło, że Sanjana i Rohan, będą się rodzić do skutku póki nie będzie dane im być razem. Blisko, ale to jeszcze nie to. O tym, kto i dlaczego ma w tym cel, przekonacie się śledząc do końca losy bohaterów. 


Twórcy filmu umiejętnie budują napięcie oraz nie pozwalają się widzowi nudzić. W Dangerous Ishhq ciągle coś się dzieje. Zarzuty jakoby wartka akcja i dołożenie trzech historii sprawiły, że w fabule można się pogubić jest błędne. Sama z początku tak myślałam. Natomiast w efekcie wszystko zostało połączone wyjątkowo zgrabnie, wątki są logiczne i dość płynnie przechodzą z jednego w drugi. Im bliżej końca wszystko zaczyna się układać ... niby coś tam podejrzewałam, spekulowałam "jak", "kto", "dlaczego", a mimo to do końca trwałam w napięciu. 




Karismie trafił się naprawdę wymarzony powrót i rola, którą w końcu mnie do siebie przekonała. Cierpienie każdej z wykreowanych przez aktorek, bohaterek jest niezwykle autentyczne. Ich upór i wola walki imponują. Niemniej filmowy partner aktorki szczególnie się nie popisał. Pozostałe role męskie zasługują natomiast na sporą uwagę. Jimmy Shergill w roli inspektora policji świetny, przekonywujący i intrygujący. Reszta panów, odgrywających role, w czasie cofania się do poprzednich wcieleń, również stworzyła oryginalne postaci, nadając im charakter zła wcielonego. To się ceni :)

W ostatnim czasie jest to jeden z lepszych, nowych filmów jakie miałam okazję zobaczyć. Podobało mi się tu wszystko! Wspaniała architektura, historyczna scenografia, stroje bohaterów, muzyka (cały soundtrack podbił moje serce >> Ishq Min Ruswaa!). Nawet nijaki Rajneesh Duggal nie popsuł mi przyjemności z oglądania Dangerous Ishhq



2 komentarze :

  1. Powiem tak, znów mnie zainteresowałaś swoją recenzją. ;) Jakoś obawiałam się brać za ten film, właśnie też ze względu na Karismę. Jednakże nie jesteś już pierwszą osobą, która wychwala ten film, więc może i ja się kiedyś za niego wezmę. ;)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Po recenzjach można się było spodziewać chały, a wyszedł zgrabny film. Karishma też słabe opinie zbierała. Może jakby trafiła na taką Gauri Shinde jak Sridevi to byłoby lepiej? Ale recenzenci się nie znają, bo filmy od Bhattów zawsze chętnie wysmarują, jakie by nie były. :P

    OdpowiedzUsuń


Copyright © 2014 Kino indyjskie

Distributed By Blogger Templates | Designed By Darmowe dodatki na blogi